Apulia (w j.włoskim: Puglia) to region rolniczo-przemysłowy znajdujący się na południu Włoch, rozciągający się od „ostrogi” (półwysep Gargano) aż do „obcasa” (półwysep Sarento). Region zamieszkuje 4 mln mieszkańców, a jego stolicą jest Bari. Apulia, choć jeszcze nie odkryta na dobre przez turystów, jest pełna wspaniałych plaż, szczególnie na półwyspie Gargano. W związku z tym, że Apulia jest najbardziej wysuniętym na południe regionem Włoch, obserwuje się tutaj silne wpływy arabskie (saraceńskie), ale także normańskie, greckie czy hiszpańskie. Właśnie z tego regionu pochodzi aż 1/10 win dostępnych na rynku Europejskim. Apulia to również jeden z głównych producentów oliwek i oleju z oliwek.
Jeżeli szukacie czegoś równie interesującego i atrakcyjnego, co regiony północnych Włoch, lecz pod wieloma względami znacznie się od nich różniącego i, co najważniejsze, znacznie mniej zatłoczonego, to bez względnie polecamy urlop w Apulii. Region ma do zaoferowania wiele wspaniałych atrakcji: fascynujące muzea archeologiczne, imponujące katedry (pochodzące nawet z X w.), klimatyczne wioski rybackie, jedne z najrozleglejszych terenów leśnych w Europie, najczystsze śródziemnomorske plaże oraz jedyne w swoim rodzaju miasteczka zbudowane na skalnych wzgórzach. Tutejsza architektura, w związku z właściwymi tylko sobie cechami, posiada swoją nazwę – barocco leccese. Jej cechą są niesamowicie bogato zdobione rzeźbami elewacje kościołów czy pałaców. Najwięcej budowli w stylu barocco leccese znajduje się oczywiście, jak nazwa wskazuje, w mieście Lecce, które koniecznie trzeba odwiedzić przy okazji pobytu w Apulii.
Bez wątpienia najbardziej charakterystyczną atrakcją turystyczną Apulii jest miasto Alberobello z jego niepowtarzalnymi białymi domkami, zwanymi „trulli”, przykrytymi kamiennymi dachami o charakterystycznych, stożkowatych kształtach.
Wszystkim żądnym solidnej dawki grozy polecamy wycieczkę do Craco – opuszczonego miasta, wybudowanego na zboczu wzgórza. Podobno do 1963 roku było zamieszkane przez około 1800 ludzi. Przyczynami, dla jakich mieszkańcy musieli opuścić mury miasta i przenieść się do pobliskiej wioski Craco Peschiera, było podobno, oprócz złych warunków mieszkalnych, także osuwanie się skalnego urwiska, na którym wybudowano niegdyś miasto. Dziś Craco świeci pustkami i popada w ruinę. Obecnie turystów przyciąga tu jego upiorny wygląd. Atmosferę grozy z pewnością podsycają ogromne stada ptaków krążące nad miastem. Craco znajduję się w pierwszej dziesiątce wielu rankingów tzw. miast duchów.
Castel del Monte to zamek pochodzący z XIII wieku i pełniący fortecę obronną. Zamek Castel del Monte znajduje się na wzgórzu na wysokości 540 m, co sprawia, że rozpościera się stąd niesamowicie malowniczy widok na Andrię, region Pulii.
Kolejnym miejscem, które po prostu nie można ominąć podróżując po włoskim “obcasie” jest Ostuni. Miasto było już zamieszkałe w czasach epoki kamienia łupanego… Architektura miasta charakteryzuje się wszechobecną bielą, dlatego też miasto nazywane jest w języku włoskim “La Città Bianca” czyli Białym Miastem. Polecamy spacer wąskimi, oszałamiająco białymi uliczkami historycznej części Ostuni oraz wejście na najwyższy punkt miasta (229 m. n.p.m.) skąd rozpościera się wspaniały widok na wybrzeże Adriatyku.
Wracając z Lecce do Bari musieliśmy oczywiście odwiedzić również Materę – miasto leżące już w regionie Basilicata (zwanym również Lukania), znane z rozległych dzielnic mieszkalnych (Sassi) ulokowanych w tzw. gravinie – czyli długim na kilkadziesiąt wąwozie wyżłobionym w skałach wapiennych przez rzekę. Pierwsi ludzie zamieszkali tutaj już 400 tyś. lat temu! Odwiedzajac miasto, można skorzystać z usług wielu przewodników, którzy nas oprowadzą po Sassi i zaprowadzą do domów, będących często jaskiniami! To właśnie tutaj kręcone były niektóre sceny filmu „Pasja” Mela Gibsoba, kiedy to Matera udawała z powodzeniem Jerozolimę. W 1993 roku historyczne centrum miasta zostało wpisane na Światową Listę Dziedzictwa UNESCO. Mimo unikatowej na skalę światową architektury, Matera nie jest miastem zbyt popularnym wśród turystów, jak zresztą cały włoski „obcas”… Może to własnie stanowi o wyjątkowości tej części Włoch, która jest jeszcze prawdziwie włoska i nieskomercjalizowana w porównaniu do pozostałych regionów leżących w północnej połowie kraju…
Wartą zobaczenia jest również jaskinia Grotta Castellana – do wyboru mamy dwie trasy i niezliczoną liczbę formacji skalnych do podziwiania. Szczegółowe informacje znajdziecie na stronie: http://www.grottedicastellana.it/inglese/visita.php
kliknij na zdjęcie by je powiększyć i przejść do pokazu slajdów
Wreszcie!
Plotka głosi, że występuję na jednym z tych zdjęć.
Dementuję 🙂
great portrait of a landscape !
thank you
Very Beautyful pictures from one of my favoritcountries!!! 🙂
😀
hello there…have you ever been in Polignano a Mare(near Bari)??? It used to be my summer holiday place years ago…
No, never, but I love Puglia!
Gold star! 🙂
🙂
Pity I can’t understand Polish, but I like the pictures
Oh, I’m sorry.. I promise to translate it one day 🙂
Excellent trip. Beautiful photos. This is long overdo, but thank you for following the 4feet2mouths travel & food blog.
Thank you, Your blog is vey interesting, especially last post.
Excellent shots. The ghost town in Italy is spectacular. 🙂
Thank you. Craco at night must be a real horror town…
Lovely photos.
Thank you!
Great pictures!!! I am actually an Apulian 😉 It is always nice to see my place with different eyes! (by the way, the marvellous Craco and Matera are actually in Basilicata, very close-by but not Apulia)
Yes, I know it’s already Basilicata, but I have decided to post those pictures too. I have mentioned in this post taht Craco and Matera are in Basilicata, but it is in Polish… I promise to translate it one day 🙂 Thank you for visiting my blog!
Wish I could speak Polish! Some great images here
Thanks. Promise to translate it one day 😉
😉
Thanks for liking my recent post. I just looked at your posts on Apulia, Denver, and Las Vegas. Your photos are wonderful, and capture the essence of the places I am familiar with and show me places I will probably never see.
I have family in Denver, so go there once a year, and attended a wedding in Las Vegas a few months ago. Four days there is about all that’s tolerable, both for a body and a bank account (and we don’t even gamble)! It’s interesting to see what is noticed by others, and I am inspired to make a post about LV.
The houses with the pointed dome roofs are my favorite.
I look forward to enjoying more photos of the places you visit.
Thank you for visiting my blog Marilyn! I’m glad you like some of my photos. I am waiting for your post about LV. I read, that you are living in Alaska. Wow! I always wanted to go there. I can imagine, that you have just pure nature around you. Best regards from Poland!
Jestem pod wrażeniem zdjęć, tych codziennych-niecodziennych ujęć!
Dziekuje. Miałem też szczęście być akurat w centrum takich ciekawych codziennych i niecodziennych sytuacji i miejsc.
Suuuper! Planując wakacje i szukając informacji na temat Apulii trafilam na Twojego bloga! Gratuluje świetnych zdjęć! A ten post na pewno mi się przyda 🙂
Witam serdecznie na moim blogu! Dziekuję za miłe słowa. Cieszę się, coś z niego Ci się przyda. Zapraszam do odwiedzin w przyszłości. Niebawem na łamach Traveleum: Nowa Anglia, w tym Boston. Pozdrawiam!